Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 07 lipca 2021


Powitanie
07 lipca 2021, 15:53

Powitanie.

Puka do drzwi. Troche glupio ci otwierać, bo ostatni raz rozstałyście się z wielka awantura. Mówiłaś że już nigdy nie chcesz JEJ widzieć. Znac czy choćby o niej słyszeć. A teraz puka do drzwi. Otwierasz a ONA tym swoim słodkim głosem mówi że chciała tylko sprawdzić czy u ciebie wszystko w porządku. Kiwasz głową i sama nie wiesz jak to się dzieje że zapraszasz JĄ na kawę. Oczywiście nadal pija tylko czarna. Bez cukru. Jeszcze dobrze nie usiadłaś jak przeprasza cię że była niemiła. Ze na ciebie krzyczała. Wyjmuje twoje ulubione ciastka, od tak. Na zgodę. Pyta czy ci JEJ brakowało. Oj tak… choć odrzucałaś myśli o NIEJ jak najdalej. Robi ci się wstyd. Chrupiesz ciastko opowiadając jak mijały ci ostatnie dni, tygodnie, miesiące. Słucha. W tym zawsze była świetna. Kiwa głową. Uśmiechając się do ciebie popija małymi łyczkami czarny napar. Sięga nawet po ciasteczko. Lecz nim dociera ono do JEJ ust, zaczyna mówić jak JEJ brakowało ciebie. Jak tęskniła. Opowiada gdzie była i jak czuła się samotna bez ciebie. Robi ci się znowu wstyd. Wstyd jak JĄ ostatnio potraktowałaś. Już chcesz JĄ przeprosić, błagać o wybaczenie. Zbierasz się by ubrać to w słowa, gdy ONA stwierdza że musi już lecieć. Zrezygnowana odprowadzasz JĄ do drzwi. Uśmiecha się i całując cię w policzek mówi że nieważne co bedzie, zawsze będzie przy Tobie. Że od tego są przyjaciele. Gdy cichna JEJ kroki na schodach wracasz do kuchni. Na blacie leży pusta paczka łakoci. 2 kubki i… nienadgryzione ciasteczko. A ty czujesz obrzydzenie do siebie. Obrzydzenie i nienawiść. Nienawidzisz siebie. Tego co robiłaś ze sobą przez ostatnie miesiące. Odwracasz się wpatrując z oczekiwaniem w drzwi. Masz nadzieje że wróci. Szybko wróci i nastepnym razem juz nie bedzie musiała przynosić ciastek by pokazać ci kim jesteś. 
Tak to ONA. Twoja najlepsza przyjaciółka. ANA.